Fot. Getty
Od momentu wprowadzenia w UK lockdownu, co piąty mieszkaniec Wysp spotkał się z sytuacją, w trakcie której nie mógł zapłacić za zakupy gotówką. Eksperci wzywają jednak sklepy do ponownego akceptowania banknotów i monet, ponieważ ryzyko zarażenia się koronawirusem poprzez dotykanie gotówki jest minimalne, a brak możliwości jej użycia wielu ludziom nastręcza sporo problemów.
W trakcie epidemii Covid-19, a zwłaszcza w pierwszych jej miesiącach, gdy nie było do końca wiadomo, jak rozprzestrzenia się koronawirus, mieszkańcy UK zachęcani byli do używania przede wszystkim płatności bezgotówkowych. W efekcie liczba transakcji przy użyciu gotówki spadła o 35 proc. i w zeszłym roku stanowiła zaledwie 17 proc. wszystkich płatności dokonywanych w sklepach w UK. W badaniu przeprowadzonym przez Consumer Intelligence jeden na pięciu mieszkańców Wysp przyznał, że z uwagi na brak przy sobie karty płatniczej nie mógł zrobić zakupów, ponieważ sklep odmówił mu przyjęcia płatności gotówką. 84 proc. respondentów, którzy poskarżyli się na brak możliwości zrobienia zakupów przy użyciu gotówki doprecyzowało, że przed wybuchem pandemii mogło w wybranym sklepie zapłacić banknotami.
Ryzyko zarażenia się koronawirusem przez dotykanie gotówki jest minimalne
Jak jednak wynika z badania zleconego przez Bank of England, ryzyko zarażenia się koronawirusem na skutek dotykania gotówki jest minimalne. Okazuje się, że znacznie większe ryzyko dla klientów sklepu przedstawia przebywanie w tym samym, zamkniętym pomieszczeniu z osobą zarażoną, a także dotykanie uchwytów do koszy na zakupy, klamek w drzwiach lub kas samoobsługowych. Z tego też względu wielu ekspertów wzywa sklepy do ponownego akceptowania płatności gotówką. Zwłaszcza, że ten sposób płatności jest dla wielu ludzi wciąż łatwiejszy i bardziej intuicyjny – nie mówiąc już o tym, że na przykład dla niektórych seniorów jest on jedynym możliwym sposobem zapłacenia za zakupy. – Nie będzie przesadą stwierdzenie, że gotówka jest kołem ratunkowym dla milionów ludzi i ważnym narzędziem budżetowania. To szaleństwo, że niektórzy handlarze detaliczni odmawiają przyjęcia gotówki. Robiąc to zachęcają ludzi do obniżania poziomu bezpieczeństwa swoich kont bankowych ze względu na pół litra mleka – zaznaczyła posłanka Liberalnych Demokratów, Jamie Stone.