Na wyrok dożywocia zostali skazani najmłodsi zabójcy w Wielkiej Brytanii. Dwóch 13-latków, których danych personalnych ze względu na obowiązujące w UK prawo nie można ujawnić, spędzi za kratkami przynajmniej osiem lat i sześć miesięcy, a być może i całe życie.
Sąd Nottingham Crown Court okazał się surowy dla morderców Shawna Seesahai`a, jednak orzekający w tej sprawie sędzia Tipples odrzuciła wniosek mediów w sprawie ujawnienia ich tożsamości.
Uważa się, że dwaj 13-latkowie (w momencie popełnienie zbrodni mieli po 12 lat) są najmłodszymi dziećmi skazanymi za morderstwo w Wielkiej Brytanii od czasów Roberta Thompsona i Jona Venablesa, którzy mieli 11 lat, gdy w 1993 roku zostali uznani za winnych zabicia dwuletniego Jamesa Bulgera.
Jak doszło do tej zbrodni?
Przypomnijmy, do tego brutalnego morderstwa doszło w dniu 13 listopada 2023 roku, w angielskim mieście Wolverhampton (hrabstwo West Midlands). Jak ustalono w ramach śledztwa, po godzinie 20 sprawcy bez celu włóczyli się po ulicach w pobliżu swoich domów. Mieli ze sobą maczetę, którą jeden z nich kupił od „znajomego znajomego” miesiąc wcześniej. Dodajmy, że już poprzednio pojawiali się na ulicach Wolverhamtpon uzbrojeni w taki sposób.
Nie wiemy dokładnie i zapewne nigdy się nie dowiemy co wydarzyło w czasie konfrontacji dwójki 12-latków z Shawnem Seesahai`em. Pochodzący z Karaibów, a dokładnie z Anguilli, a więc terytorium zamorskiego UK, 19-latek „nie stosował przemocy ani nie zrobił nic, aby obrazić” obu chłopców. Natknął się na nich całkowicie przypadkowo. Derron Harrigan, przyjaciel Seesahai, który towarzyszył mu w ten dzień, gdy został zamordowany, zeznał, że chłopcy grozili im i… omawiali swoje plany na Boże Narodzenie.
„Uciekałem, aby ratować życie. Nie mogłem tam zostać”
– To było duże ostrze, coś podobnego do maczety. Wyciągnął je z pochwy przy pasie. Shawn kazał mi uciekać – zeznał przed sądem nastolatek, który uszedł z życiem, jak cytujemy za „Guardianem”. – Zaczęliśmy biec, ale Shawn się potknął. Uciekałem, aby ratować życie. Nie mogłem tam zostać – dodaje.
Z kolei napastnicy, składając zeznania w sądzie, twierdzili, że Seesahai kazał im zejść z ławki. Jeden z nich powiedział, że przyszła ofiara chwyciła go za głowę, a jego przyjaciel użył broni i mu groził.
Atak był brutalny. Seesahai doznał obrażeń pleców, nóg i czaszki, w tym śmiertelnej rany kłutej, głębokiej na 23 cm, która uszkodziła prawe płuco i serce. Jego życia nie udało się uratować. Pomimo pomocy służb ratunkowych nastolatek zmarł na miejscu.
Atak na „mężczyznę bez broni, który leżał zupełnie bezbronny na ziemi”.
Prokurator Michelle Heeley KC stwierdziła, że dwóch nastolatków „wspólnie zaatakowało mężczyznę, który nic złego nie zrobił, zabiło mężczyznę bez broni, który leżał zupełnie bezbronny na ziemi”.
Chłopcom pozwolono opuścić ławę oskarżonych i usiąść w tylnym rzędzie ławy sądowej, gdy sędzia wydała wyrok w ich sprawie.
Wyrok sądu okazał się surowy
– Nie znaliście Shawna, był dla was obcy – powiedziała im. – Oboje zabiliście Shawna w ataku, który trwał mniej niż minutę, kiedy poprosił was, żebyście się przesunęli. Jestem pewna, że zamierzaliście go zabić – wyrokowała sędzia
– Rodzina Shawna wykazała się niezwykłą siłą i godnością po tak tragicznej sytuacji. W tym trudnym czasie nasze myśli są z nimi – dodała sędzia Tipples.