Dla urzędników brytyjskich zachowanie spójności przepisów jest ważniejsze, niż los pojedynczego człowieka. Oto jak działa polityka imigracyjna w Wielkiej Brytanii po Brexicie…
Rodzice Massah mieszkają całkowicie legalnie w Wielkiej Brytanii. Na Wyspach pojawili się w 2021 roku. Jej ojciec przybył z Jordanii na studia doktoranckie wraz z przyszłą matką dziewczynki, która pozostawała na jego utrzymaniu. Jak czytamy na łamach serwisu informacyjnego „Sky News”, groźba usunięcia z kraju zaledwie rocznej dziewczynki pojawiła się po tym, jak rodzina wybrała się razem na wakacje.
W styczniu 2024 roku wspólnie przekroczyli brytyjską granicę, a ponieważ status Massah nie został potwierdzony przed pierwszym wspólnym wyjazdem rodziny, formalnie rzecz biorąc, wróciła on na Wyspy jako zwykła turystka. Z tego powodu urzędnicy nie potrafili uznać rażącej sprzeczności pomiędzy stanem faktycznym a stanem prawnym w tej sytuacji.
Przepisy ważniejsze od człowieka
W związku z tym jej rodzice próbowali ubiegać się o wizę dla swojej córki, a więc dziecka będącego na utrzymaniu osób całkowicie legalnie przebywających w UK. W maju 2024 otrzymali odpowiedź ze strony Home Office. Zgodnie z nią ich córka „będzie zobowiązana do natychmiastowego opuszczenia Wielkiej Brytanii” i będzie musiała ponownie ubiegać się o wizę, ale nie przebywając w kraju, tylko będąc obywatelką kraju trzeciego, jak czytamy na łamach „Sky News”.
„W związku ze szczególnymi okolicznościami Twojej sprawy stwierdzono, że potrzeba zachowania integralności przepisów imigracyjnych przeważa nad możliwym wpływem na Ciebie i Twoje dzieci” – jak czytamy w dalszej części listu, w której uzasadniono taką, a nie inną decyzję ze strony ministerstwa spraw wewnętrznych.
Czy da się coś jeszcze zrobić?
Z pomocą prawników i lokalnego posła próbowano coś wskórać w tej sprawie, ale nie udało się w żaden sposób wpłynąć na decyzję wydaną przez Home Office. Rodzice nie chcą zabierać swojego dziecka do Jordanii ze względu na obecną sytuację na Bliskim Wschodzie. Zresztą, obawiają się, że nawet gdyby się udało, to wniosek i tak zostałby odrzucony. – Nie wyobrażam sobie, że mógłbym jej w przyszłości opowiedzieć historię o tym, że kraj, w którym się urodziła, poprosił ją o wyjazd, gdy była dzieckiem – podsumowywuje ojciec 13-miesięcznej Massah
– Wszystkie wnioski wizowe są dokładnie rozpatrywane pod kątem ich indywidualnych zalet, zgodnie z przepisami imigracyjnymi. Ściśle współpracujemy z rodzicami tego dziecka, aby zapewnić im wsparcie i wskazówki, których potrzebują w związku z wnioskiem – tak brzmi odpowiedź rzecznika Home Office, cytowana przez „Sky News”.