Sprawę do sądu wniósł Francis Malofiy, prawnik i przedstawiciel zmarłego muzyka, Randy’ego Wolfe’a z zespołu Taurus. Malofiy twierdzi, że muzycy legendarnego zespołu za bardzo upodobnili wstęp do utworu „Spirit” autorstwa Randy’ego Wolfe’a. I choć przykładów na plagiat w muzyce popularnej jest bardzo wiele, to ten jest akurat bardzo szczególny.
Tutaj mamy do czynienia z jednym z największych zespołów rockowych w całej historii i prawdziwy kamień milowy w twórczości zespołu. Na tej piosence i na tym zespole wyrosło całe pokolenie doskonałych muzyków, którzy zasłuchiwali się w „Stairway to Heaven”. W roku 2000 telewizja VH1 zrobiła ranking największych utworów z historii rocka i umieściła tą piosenkę na 3 miejscu. Kiedyś amerykański magazyn „Billboard” wyliczył, że „Stairway to Heaven” było puszczane tak często, że w każdej sekundzie na świecie ktoś słuchał tego utworu.
Po zakończeniu rozprawy sąd zdecydował, że muzycy Led Zeppelin są niewinni. W oświadczeniu muzycy napisali:
„Jesteśmy wdzięczni za sumienne działania ławy przysięgłych i zadowoleni, że zadecydowała na naszą korzyść. Tym samym rozwiała wszelkie wątpliwości dotyczące genezy „Stairway to Heaven” i potwierdziła to, co wiedzieliśmy już od 45 lat. Doceniamy wsparcie naszych fanów i nie możemy się doczekać, aż zostawimy tę sprawę za sobą”.
Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy muzycy przed sądem dochodzą swoich praw do piosenek. Tak było na przykład z bardzo znanym niegdyś utworem zespołu The Verve „Bitter sweet symphony”, który bezprawnie wykorzystywał piosenkę zespołu Rolling Stones. „Stonesi” wygrali w sądzie i do dzisiaj wszystkie pieniądze z tantiem lądują w kieszeni brytyjskiego zespołu.
Niedawno podobną sprawę w sądzie przegrał Pharell Williams, który został oskarżony o splagiatowanie piosenki soulowego piosenkarza z lat 70. Marvina Gay’a. Williams wraz z Robertem Thicke musieli zapłacić rodzinie muzyka 7,4 miliona dolarów. To prawie połowa uzyskanych z tej piosenki zysków.
Podobną sprawę za sobą ma również inny gigant muzyki rockowej, George Harrison z legendarnego zespołu The Beatles. Po odejściu z The Beatles nagrał piosenkę „My Sweet Lord”, która stała się wielkim hitem. Jednak został pozwany za plagiat przez innego muzyka, Ronniego Macka za jego piosenkę „He’s Fine”. Harrison sprawę przegrał i musiał zapłacić Mackowi odszkodowanie.
Jak widać zatem, podobne historie już się zdarzały i zapewne będą się zdarzać. Jednak nigdy jeszcze przedmiotem sporu nie była tak ważna dla rocka piosenka. Piosenka Randy’ego Wolfe’a była wydana na 2 lata przed utworem „Led Zeppelin”, a jednak Wolfe, który żył do 1997 roku, nigdy nie zdecydował się na proces. Może uważał, że podobieństwo za przypadkowe i nie warte zachodu. Najwidoczniej jego spadkobiercy mają na ten temat inne zdanie.