Fot. Getty
Już chyba nikt nie wierzy w to, że Theresa May zdoła dziś przepchnąć w parlamencie wynegocjowaną z UE umowę wyjścia. Komentatorzy polityczni spodziewają się dziś jednak sromotnej klęski rządu – największej w ostatnich dziesięcioleciach.
Dzisiejsze głosowanie w parlamencie nad umową wyjścia będzie kluczowe dla dalszych losów Brexitu. Jeśli posłowie odrzucą porozumienie z Unią Europejską w obecnym kształcie, to albo dojdzie do no-deal Brexit, albo Bruksela będzie się musiała zgodzić na renegocjowanie niektórych zapisów umowy. W samej Wielkiej Brytanii do głosu mogą też dojść zwolennicy drugiego referendum oraz sympatycy pozostania UK w obrębie jednolitego rynku na zasadach, na jakich ze Wspólnotą powiązana jest Norwegia.
„Imigranci nie zabrali nam miejsc pracy” – poseł Partii Pracy w ostrych słowach skrytykował Brexit
Trudno się jednak spodziewać, by w dniu dzisiejszym deputowani do Izby Gmin zagłosowali za przyjęciem umowy wyjścia. Przeciwnych porozumieniu z UE w obecnym kształcie jest ponad 100 deputowanych z ramienia Partii Konserwatywnej, a także posłowie Partii Pracy, SNP, Liberalnych Demokratów i północnoirlandzkiej partii DUP. Arytmetyka parlamentarna nie pozostawia zatem wątpliwości, że rząd Theresy May może dziś ponieść klęskę w parlamencie nietonowaną od kilku dziesięcioleci.
Today as the Meaningful Vote finally comes before Parliament, here is why I cannot in good conscience support the Prime Minister’s Deal. #brexitvote pic.twitter.com/zWlgqRkc6g
— Sam Gyimah MP (@SamGyimah) 15 stycznia 2019
Brytyjczycy diametralnie mylą się na temat imigracji i kierują się fałszywymi przekonaniami
Jeśli Theresa May przegra dziś głosowanie w parlamencie, to z pewnością podniosą się głosy o jej dymisję. Część posłów nie jest jednak przekonana, czy zmiana na fotelu premiera może przynieść cokolwiek dobrego. – Nie widzę, w jaki sposób zmiana premiera na tym etapie mogłaby przynieść krajowi cokolwiek dobrego. Dziś miliony ludzi w tym kraju z niepokojem obserwują, co dziś dzieje się w Westminster i w parlamencie. Wielu, wielu z nich popiera umowę premier, nie dlatego, że jest perfekcyjna…, ale mówiąc 'to ważne, żeby zawrzeć umowę, chcielibyśmy, żebyście poparli tę umowę' – powiedziała posłanka Nicky Morgan.
W którym mieście na świecie mieszka najwięcej Polaków (i nie, nie jest to Londyn)?