UK zamierza wydłużyć godziny otwarcia pubów

W Anglii i Walii trwają przygotowania do przeglądu przepisów licencyjnych, które wielu uznaje za przestarzałe. Podczas gdy w Polsce wszystko zmierza do ograniczenia swobody sprzedaży alkoholu, na Wyspach zbierają się do wydłużenia godzin otwarcia pubów.

Rząd uruchomił przyspieszoną procedurę mającą usunąć bariery w prowadzeniu działalności gastronomicznej. Nowe przepisy mogłyby oznaczać wydłużenie godzin otwarcia pubów i barów, łatwiejsze organizowanie koncertów na żywo czy większe możliwości serwowania posiłków na zewnątrz.

- Advertisement -

Z mapy UK znika jeden pub dziennie

Zwykle angielskie puby otwierane są około 11 i zamykane o 23, aczkolwiek formalnie w Anglii i Walii godziny otwarcia pubów nie są jednolite w całym kraju. Wynika to z faktu, że to lokalne władze decydują o funkcjonowaniu barów. Kierują się przy tym zapobieganiem przestępczości i zakłóceniom porządku, zapewnieniem bezpieczeństwa publicznego, ograniczaniem uciążliwości dla mieszkańców oraz ochroną dzieci przed szkodami. Do tej czwórki ma dojść piąty cel, jakim jest wspieranie wzrostu gospodarczego.

Zmiany w licencjach mają być elementem szerszego pakietu wsparcia, obejmującego obniżenie akcyzy na piwo z beczki. Przedłużenie ulg w podatkach biznesowych oraz obniżenie kosztów uzyskania licencji na sprzedaż alkoholu również powinno pomóc branży.

Rząd liczy, że ułatwienia przełożą się na większą liczbę klientów i poprawią kondycję sektora od lat borykającego się z rosnącymi kosztami prowadzenia działalności. Według danych branżowych tylko w pierwszej połowie 2025 roku zamykano średnio jeden pub dziennie. Prognozy wskazują, że do końca roku liczba zamknięć może sięgnąć niemal 400. Według firmy Altus Group, zajmującej się analizą rynku nieruchomości, cytowaną przez „The Guardian”, w pierwszej połowie 2024 roku w Anglii i Walii zamknięto 305 pubów. W tym samym okresie 2023 roku z rynku zniknęły 383 miejsca.

Policja i karetki zamiast ciszy nocnej

Propozycje spotkały się z krytyką części organizacji i mieszkańców. Podnoszą oni argument, że wydłużenie sprzedaży alkoholu do późnych godzin nocnych może skutkować wzrostem zachowań antyspołecznych. Co za tym idzie: zwiększy się liczba interwencji policji i karetek, a także nasilą się problemy związane z przemocą domową.

godziny pracy pubów
Tylko w pierwszej połowie 2025 roku zamykano średnio jeden pub dziennie / fot. Shutterstock.com

Głośniejsze imprezy i dłuższe godziny otwarcia barów to dodatkowa kłopotliwość dla osób mieszkających w pobliżu lokali. Wystarczy, że jeden pub w okolicy będzie tzw. czarną owcą i będzie gromadził wyjątkowo uciążliwe towarzystwo.

Właściciele pubów nie są zgodni co do oceny rządowych planów

Jedni właścicieli barów zwracają uwagę, że to nie godziny otwarcia, ale wysokie koszty są dziś największym zagrożeniem dla branży. Rosnące rachunki za energię i wynagrodzenia to jedno. Drugim problemem są zmiany w kulturze pracy – mniej osób odwiedza puby w przerwie na lunch czy w czasie wolnym.

Inni twierdzą, że biurokracja związana z uzyskiwaniem licencji jest ogromną barierę w rozwoju i właśnie uproszczenie tego systemu mogłoby odciążyć przedsiębiorców. Mimo wszystko organizacje branżowe w większości pozytywnie oceniają plany rządu i liczą na zmniejszenie obciążeń oraz poszerzenie możliwości inwestowania.

Teksty tygodnia

Kto otrzyma bon na zakupy w 2025 roku? Zasady, reguły i kwota

Wielka Brytania po raz kolejny przedłuża program Household Support...

Sinclair Method (UK) – nowa droga do wolności od alkoholu

Metoda Sinclaira to rewolucyjny sposób leczenia uzależnień, który pozwala odzyskać kontrolę bez wstydu i przymusu.

Seniorzy nadal z ograniczeniami w korzystaniu z bezpłatnych przejazdów. Młodzi – wykluczeni

Mimo że władze lokalne śmielej rozszerzają zasady korzystania z darmowych przejazdów, rząd Partii Pracy nie zamierza zmieniać ogólnokrajowych przepisów. Potwierdził to minister transportu Simon Lightwood.

Ludzie zapominają o kartach podarunkowych. I tracą przez to miliony

W portfelach, szufladach i na skrzynkach mailowych Brytyjczyków zalegają bony warte setki milionów funtów. Z analizy firmy thimbl.com wynika, że sieć M&S odpowiada za 215,1 miliona funtów, a John Lewis za kolejne 105 milionów w nieużytych bonach. To pieniądze, które w praktyce mogą nigdy nie wrócić do klientów, jeśli ci przegapią daty ważności.

Lidl wycofuje produkt ze sklepów. Odłamki szkła w popularnej przekąsce!

Sieć poinformowała o natychmiastowym wycofaniu jednej z popularnych przekąsek sprzedawanych w sklepach w całej Wielkiej Brytanii. Jak przekazano w oficjalnym komunikacie, decyzja została podjęta z uwagi na ryzyko obecności odłamków szkła w produkcie.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie