Bunt pracowników Amazona po tym, gdy dowiedzieli się, jaką mają dostać podwyżkę

Pracownicy Amazona w magazynie w Tilbury zbuntowali się ubiegłej nocy i odeszli od swoich stanowisk pracy, gdy zaoferowano im podwyżkę w wysokości 35 pensów za godzinę.

Bunt pracowników Amazona w Tilbury trwa od ubiegłej nocy. Protestują przeciwko zbyt małej podwyżce pensji, którą zaoferował im amerykański gigant notujący w Wielkiej Brytanii przychody w wysokości 23,2 mld funtów.

- Advertisement -

Bunt w Amazonie w Tilbury

Nagrania opublikowane na Twitterze pokazują pracowników Amazona siedzących na stołówce i odmawiających pracy. Jeden z protestujących, Steve Garelick powiedział:

– Amazon jest jedną z najbardziej dochodowych firm na świecie. Przy rosnących kosztach utrzymania gospodarstwa domowego mogą przynajmniej zaoferować przyzwoitą płacę. Amazon nadal odrzuca współpracę ze związkami zawodowymi w celu zapewnienia lepszych warunków pracy i uczciwej płacy. Wielokrotne stosowanie przez nich krótkoterminowych umów ma na celu podważenie praw pracowniczych. Wizerunek, który firma lubi kreować, jest zupełnie inny od rzeczywistości jej pracowników. Musi radykalnie poprawić warunki pracy i płacy.

Wysokość podwyżki

Pracownicy Amazona domagają się podwyżki w wysokości 2 funtów za godzinę, aby „lepiej dopasować wynagrodzenie do wymagań stanowiska i poradzić sobie z kosztami życia w kryzysie” – twierdzi związek zawodowy.

Komentując protest, rzecznik Amazona powiedział:

– Początkowa płaca dla pracowników Amazona wzrośnie minimum od 10,50 do 11,45 GBP za godzinę, w zależności od lokalizacji. Dotyczy to wszystkich pracowników na pełnym i niepełnym etacie w Wielkiej Brytanii. Oprócz tej konkurencyjnej płacy, pracownikom oferowany jest kompleksowy pakiet świadczeń, który obejmuje między innymi prywatne ubezpieczenie medyczne, ubezpieczenie na życie, ochronę dochodów, dotowane posiłki i zniżkę pracowniczą, które łącznie są warte tysiące funtów rocznie, a także firmowy plan emerytalny.

 

Gigantyczne przychody Amazona

Amazon zatrudnia w Wielkiej Brytanii blisko 75 000 pracowników, ale w ostatnich latach pojawiło się wiele raportów dotyczących trudnych warunków pracy, zwłaszcza w magazynach. W zeszłym tygodniu firma odnotowała drugą z kolei stratę kwartalną, ale jej przychody przewyższyły oczekiwania Wall Street, co spowodowało wzrost jej akcji.

W porównaniu z zyskiem 6,4 mld funtów rok temu, firma odnotowała stratę w wysokości 3,15 mld funtów w pierwszym kwartale tego roku, tracąc prawie 1,6 mld funtów w ciągu trzech miesięcy poprzedzających 30 czerwca. Jest to pierwsza strata kwartalna od 2015 roku, ale firma nadal ma gigantyczne przychody, w wysokości 99,5 mld dolarów.

Teksty tygodnia

Leki na Alzheimera nie będą refundowane. Korzyści są „zbyt małe, aby uzasadnić koszty”

Brytyjska służba zdrowia odrzuciła dwa leki stosowane w leczeniu Alzheimera. NHS uznało, że „korzyści są zbyt małe, by uzasadnić ich wysoką cenę”. The National Institute for Health and Care Excellence podtrzymał swoją wcześniejszą decyzję w sprawie leków donanemab i lecanemab.

Ponad 1000 lekarzy przeciw ustawie o wspomaganym samobójstwie w Wielkiej Brytanii

Grupa ponad tysiąca lekarzy wystosowała apel do brytyjskiego parlamentu. Wyraziła w nim zdecydowany sprzeciw wobec projektu ustawy legalizującej tzw. wspomagane samobójstwo.

Toksyczne powietrze w Wielkiej Brytanii truje i kosztuje

Wielka Brytanie zmaga się nie tylko z dziurą budżetową, rzekami przypominającymi ścieki, ale także ze złą jakością powietrza. To zdaniem lekarzy truje mieszkańców UK każdego dnia.

Internet pod brytyjskim nadzorem. Czy wolność słowa właśnie się kończy?

Rząd Wielkiej Brytanii podjął zdecydowane działania mające na celu radykalne uregulowanie treści publikowanych w internecie. Na mocy nowej Ustawy o Bezpieczeństwie w Sieci (Online Safety Act) brytyjski regulator rynku komunikacyjnego – Ofcom – uzyskał szerokie uprawnienia do kontrolowania platform internetowych i to nawet tych, które nie są fizycznie obecne w Zjednoczonym Królestwie. 

Rzeki w Wielkiej Brytanii są masowo skażone chemikaliami

Zespół naukowców z York University opublikował niepokojące wyniki badań, które pokazują skalę skażenia rzek w Zjednoczonym Królestwie przez tzw. wieczne chemikalia. Analiza próbek pobranych z ponad 30 rzek z terenu Anglii, Szkocji, Walii i Irlandii Północnej wykazała obecność kwasu trifluorooctowego w niemal wszystkich badanych miejscach.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie