40-letni mężczyzna odbył ponad 200 lotów samolotem, a w podróży był ponad 110 dni. Właśnie został aresztowany pod zarzutem regularnego okradania pasażerów.
Okradanie pasażerów samolotów sposobem na życie
Wszystko wskazuje na to, że dla 40-letniego Rajesha Kapoora regularne latanie samolotem i okradanie współpasażerów było sposobem na życie. Policja z Delhi, która aresztowała mężczyznę, poinformowała, że Kapoor odbył ponad 200 lotów w ciągu ponad 110 dni. W jego mieszkaniu w dzielnicy Paharganj w Delhi funkcjonariusze mieli przechwycić pokaźne ilości biżuterii, którą mężczyzna planował sprzedać 46-letniemu Sharadowi Jainowi. Ten ostatni mieszkał niewiele dalej, bo w dzielnicy Karol Bagh, w centralnej części miasta.
Policja poinformowała, że 40-latek przyznał się do dokonania pięciu kradzieży. Dodatkowo miał on zeznać, że większość skradzionych pieniędzy wydał na hazard. Funkcjonariusze ustalili jednak, że był on zamieszany w przynajmniej 11 przestępstw, w tym w kradzieże i hazard.
Okradał pasażerów – jak to robił?
Rajesh Kapoor brał na celownik pasażerów, których uznał za podatnych na kradzież. Były to zwłaszcza starsze, indywidualnie podróżujące kobiety. Czasami, by zwiększyć swoje szanse na dobry „łup”, wybierał loty krajowe typu premium, do Delhi, Chandigarh czy Hyderabad. Wybierał przy tym znane linie lotnicze – Air India czy Air Vistara. Jak donosi „Hindustan Times”, 40-latek dyskretnie przeszukiwał schowki nad głowami pasażerów, zwłaszcza w czasie boardingu, wyciągając z toreb cenne przedmioty. Czasami mężczyzna zmieniał miejsca, aby być bliżej obranego celu.
Kapoor rezerwował bilety na nazwisko swojego zmarłego brata i posługiwał się jego dokumentem tożsamości.
A jak wpadł „sprytny” złodziej z Delhi? W tym wypadku policja powiązała przede wszystkim dwie kradzieże zgłoszone przez pasażerów krajowych lotów. Jedna miała miejsce 2 lutego – pasażerka zgłosiła, że w trakcie podróży z Amritsar do Delhi straciła biżuterię o wartości 2 000 000 rupii (19 000 funtów). Kolejna natomiast przytrafiła się 11 kwietnia, w trakcie lotu z Hyderabad do Delhi. Wówczas pasażerka zgłosiła utratę biżuterii o wartości 700 000 rupii (6 685 funtów). Śledczy ustalili, posługując się nagraniami z kamer przemysłowych z lotnisk w Delhi i Amritsar, że na pokładzie obu tych samolotów znajdował się właśnie podejrzany 40-latek.