David Garcia Thomas zsunął się z krawędzi peronu na stacji Oxford Circus i wpadł pod nadjeżdżający pociąg metra. Teraz pozywa TFL i żąda £220 000 odszkodowania za doznane obrażenia.
Godziny szczytu na stacjach kolejowych w Londynie
Każdy, kto choć przez jakiś czas miał sposobność mieszkać w Londynie wie, że godziny szczytu w brytyjskiej stolicy to prawdziwy koszmar. Zwłaszcza w metrze, gdzie często zwyczajnie nie ma się jak wcisnąć do składu, żeby odjechać w pożądanym kierunku. Dla 28-letniego Davida Garcii Thomasa ogrmny tłok na stacji metra Oxford Circus skończył się 20 listopada 2019 roku doznaniem licznych obrażeń i długą rekonwalescencją. Mężczyzna zemdlał w godzinach wieczornego szczytu na przepełnonej ludźmi stacji i tak niefortunnie upadł, że został uwięziony między krawędzią peronu i nadjeżdżającym pociągiem. Następnie Garcia Thomas został przeciągnięty przez skład kilka-kilkanaście metrów, w wyniku czego doznał on wielu obrażeń, w tym złamania kręgosłupa i poważnych obrażeń nóg.
Pasażer metra pozywa TfL za niedochowanie środków bezpieczeństwa
Teraz David Garcia Thomas będzie dochodził swoich praw przed sądem, ponieważ właśnie zażądał od TfL odszkodowania w wysokości £220 000. Poszkodowany mężczyzna twierdzi, że agencja „nie dołożyła wystarczających starań, by zidentyfikować… wszelkie zagrożenia dla bezpieczeństwa pasazerów będące wynikiem przepełnionych i zatłoczonych platform”. Były nauczyciel, który został dyrektorem IT uważa także, że na krawędzi platform na stacjach metra powinno znajdować się urządzenie, które zapobiegałoby upadkom podobnym do tego, którego niestety był ofiarą.
|Z dokumentów złożonych przed High Court w Londynie wynika, że poszkodowany dotarł do linii Bakerloo po zakończeniu pracy w firmie informatycznej Nominet w Paddington. „Na Oxford Circus przeszedł na przeciwległy peron dla linii Victoria w kierunku południowym. Pierwszy pociąg, który przyjechał, był zbyt pełny, by powód mógł do niego wsiąść. Gdy ludzie przed nim wsiedli do pierwszego pociągu, powód podszedł bliżej krawędzi peronu i czekał na następny pociąg. Było gorąco i miał mdłości, zaczął odczuwać zawroty głowy i oszołomienie. Obawiał się, że może zemdleć, więc odwrócił się, zamierzając oddalić się od krawędzi peronu. Peron był jednak tak zatłoczony, że nie był w stanie ruszyć się ze swojego miejsca… Powód nie pamięta, co stało się później” – czytamy.
Zemdlał w metrze i został potrącony przez pociąg
Kamera CCTV uchwyciła moment, w którym David Garcia Thomas „doznał epizodu medycznego, który spowodował u niego zapaść”. „Powód został potrącony przez pociąg i utknął między pociągiem a peronem. Został przeciągnięty przez pociąg na pewną odległość wzdłuż peronu. [Następnie] został wyciągnięty przez służby ratunkowe i przewieziony do szpitala” – poinformowali sąd prawnicy mężczyzny.
Garcia Thomas potrzebował aż siedmiu operacji, żeby powrócić do jako takiego zdrowia i spędził aż cztery miesiące chodząc o kulach .
Wypadki w metrze w Londynie nie należą do rzadkości
Niestety, wypadki w metrze w Londynie nie należą do rzadkości, a media co jakiś czas donoszą o przypadkach osób, które utknęły między pociągiem i krawędzią peronu i które na skutek tego doznały poważnego usczerbku na zrowiu. Na przykład 26 maja 2020 roku 59-letni Jama Mohamed Warsame całym ciałem wpadł w szczelinę między wagonem a peronem stacji Waterloo, a następnie został zmiażdżony przez ruszający pociąg. Eksperci Rail Accident Investigation Branch (RAIB) poinformowali w raporcie, że mężczyzna zatoczył się, wysiadając z pociągu i bardzo nieszczęśliwie wpadł w szczelinę pomiędzy wagonem a peronem w miejscu, gdzie tory na Waterloo Station nie idą w linii prostej, ale tworzą swego rodzaju łuk. Szczelina była na tyle duża, że mężczyzna, wracający z odwiedzin u rodziny w Lambeth (południowy Londyn), wpadł do niej cały ciałem. Z nagrań wynikało także, że Warsame starał się wspiąć na peron przez ok. 55 sekund, opierając rękę na krawędzi peronu, na białej linii, ale bezskutecznie. Przez ostatnie 20 sekund mężczyzna pozostał w pozycji niemal nieruchomej.
Co gorsze, Jama Mohamed Warsame prawdopodobnie szybko otrzymałby pomoc, gdyby nie to, że wypadek przytrafił mu się w trakcie pandemicznego lockdownu. Na jego nieszczęście w dniu, w którym wpadł do szczeliny między pociągiem a peronem, w okolicy pociągu nie było nikogo, kto mógłby dostrzec tragedię i zaalarmować maszynistę. W owym czasie z londyńskiego metra korzystało jedynie 9 proc. londyńczyków, a na peronach wiało pustką.
Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk – będzie nam miło!
Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:
Ranking piw 2022. Oto najbardziej cenione piwa na świecie
Dzielenie konta Netflix jest od teraz oficjalnie traktowane jak przestępstwo