We wschodniej części brytyjskiej stolicy śmieciarze zapowiedzieli strajk. Nieprzypadkowo wybrali datę swojej akcji protestacyjnej. Okolice okręgu wyborczego Ilford South i Ilford North w londyńskim Redbridge mogą utonąć w śmieciach akurat wtedy, gdy londyńczycy ruszą do urn.
Akcja protestacyjna została zapowiedziana w tygodniu, gdy na terenie Wielkiej Brytanią będą trwały wybory parlamentarne. Strajk ma rozpocząć się w poniedziałek 1 lipca 2024 i trwać przez kolejne siedem dni. Elekcja posłów do Izby Gmin wypada 4 lipca, tradycyjnie w czwartek.
Pracownicy zajmujący się wywozem stołecznych śmieci chcą strajkować w okręgach, gdzie minister zdrowia w gabinecie cieni Partii Pracy Wes Streeting ubiega się o reelekcję oraz gdzie kandyduje przewodniczący lokalnej rady Redbridge, Jas Athwal z Partii Konserwatywnej.
Strajk lokalnych śmieciarzy w Londynie
Jak zaznaczają związkowcy z Union Unite, pracownicy zatrudnieni w Redbridge Civic Services, spółce zależnej od władz lokalnych, cierpią z powodu gorszych warunków zatrudnienia, niż ich koledzy pracujących dla innych londyńskich councili. Śmieciarki, z których korzystają, znajdują się w gorszym stanie, często się psują i nie są reperowane. Co więcej, są zmuszani do pracy w większym wymiarze czasowym, poddawani są presji, aby pracować po godzinach lub w weekendy, a ich wynagrodzenie w ramach sick pay jest niższe.
– Lokalni politycy muszą uznać roszczenia członków naszego związku. Mogą spodziewać się śmieci piętrzących się przed lokalami wyborczymi, jeśli nie podejmą natychmiastowych działań w celu rozwiązania tej sytuacji – ostrzega Nick West, regionalny oficer związku Unite, jak cytujemy za portalem „The Evening Standard”.
Czy wyborcy utoną w śmieciach?
– To haniebne zachowanie ze strony rady, która traktuje niektórych ze swoich najważniejszych pracowników w sposób przerażający. To, że przewodniczący nie potrafi zrobić czegoś przyzwoitego w tej sprawie, mówi samo za siebie. Unite nie będzie tego tolerować. Lokalne władze Redbridge są winne prób realizowania podstawowych usług po kosztach – dodaje Sharon Graham, sekretarz generalna Unite.
Z kolei według councilu, lokalne władze zaoferowały szeroki pakiet wsparcia w ramach funkcjonowania RCS, który obejmował „hojne podwyżki wynagrodzeń w latach 2022 i 2023, które stanowiło znaczną poprawę warunków pracy”. Jednocześnie, lokalne władze zaapelowały do negocjacji w nadziei, że uda się „osiągnąć porozumienie, aby zapobiec strajkowi i zapewnić, że lokalni mieszkańcy, którym wszyscy służymy, nie zostaną negatywnie dotknięci”.