Funkcjonariusze Home Office przeprowadzili serię nalotów na lokale popularnej sieci z hamburgerami „Byron Proper Hamburgers” w Londynie, w wyniku których pracę straciło kilkudziesięciu nielegalnych imigrantów. Internet wrze, ponieważ nie jest pewne, czy sieć Byron nie wystawiła swoich pracowników.
Nawet 35 osób mogło stracić pracę po ostatnich nalotach funkcjonariuszy Home Office w „Byron Proper Hamburgers” w Londynie. Wśród nielegalnych imigrantów najwięcej było z Albanii, Brazylii, Nepalu i Egiptu. Zwolnieni pracownicy sieci mieli przy sobie nielegalne dokumenty, uprawniające ich do mieszkania i podejmowania pracy na terenie Wielkiej Brytanii.
17 tys. osób na kontraktach zerowych. Sports Direct najgorszym pracodawcą?
Rzecznik Home Office oznajmił, że popularna sieć z hamburgerami w pełni współpracowała ze służbami w zakresie kontroli swoich pracowników. Jednocześnie rzecznik powiedział, że Home Office nie będzie stawiał żadnych zarzutów właścicielowi sieci, ponieważ zgodnie z zebraną dokumentacją pracownicy „Byron Proper Hamburgers” sprawdzali przedstawiane im przez imigrantów pozwolenia na pracę, ale że sami dali się oszukać.
„Przestańcie faszerować drób antybiotykami!”. Fast-foody posłuchają?
W sieci pojawiają się jednak opinii, że kontrola została ustawiona przez Home Office i „Byron Proper Hamburgers”. Niektórzy internauci twierdzą, że sieć specjalnie zwabiła do siebie nielegalnych imigrantów, a potem dała cynk funkcjonariuszom, że wielu jej „nowych pracowników” posiada nielegalne papiery. Internauci odgrażają się, że ich noga więcej już w lokalu Byron nie postanie.
Czy Polaków w niedalekiej przyszłości czeka to samo, co nielegalnych imigrantów z Nepalu lub Egiptu? Trudno sobie wyobrazić taką sytuację, ale pamiętajmy, że po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Polacy, którzy nie będą posiadali stałej rezydentury, mogą mieć duże problemy z pozostaniem i znalezieniem legalnej pracy na Wyspach.
Szukasz pracy lub chcesz ją zmienić? Zobacz oferty na www.strefa.co.uk
