Szef departamentu UFO w Pentagonie wyznał właśnie, że jest nadzwyczaj mało prawdopodobne, aby na Ziemi współistniały z nami inteligentne, obce formy życia. I, co zaskakujące, brak obecności czy choćby kontaktu z kosmitami Dr Sean Kirkpatrick uważa za… niedobry.
Kosmitów nie ma na Ziemi?
Przeróżne teorie głoszą, że kosmici już od dawna opanowali Ziemię. I że tylko nie chcą się z tym ujawniać przed ludźmi. Tymczasem Dr Sean Kirkpatrick, ustępujący z funkcji dyrektora Biura Rozwiązywania Wszelakich Anomalii (ang. All-Domain Anomaly Resolution Office, AARO), działającego przy Departamencie Obrony Stanów Zjednoczonych wyznał, że jest nadzwyczaj mało prawdopodobne, by istoty pozaziemskie żyły na naszej planecie. – Teraz wiem, że ze względu na ogrom wszechświata, z czym zgodziłaby się, jak myślę, większość społeczności naukowej, jest statystycznie niemożliwe, aby nie było tam życia. (…) Niezależnie [jednak] od tego, czy [kosmici] znaleźli życie na Ziemi, czy tu przybyli, czy nie, to prawdopodobieństwo na ich obecność tutaj cały czas maleje – zaznaczył Kirkpatrick podczas jednego ze spotkań poświęconych niezidentyfikowanym zjawiskom.
Brak kosmitów na Ziemi to dla nas zła wiadomość?
W kinematografii, zwłaszcza tej amerykańskiej, spotkania z kosmitami przedstawiane były najczęściej w kategoriach walki dwóch światów. W kategoriach wzajemnej wrogości i próby rządzenia światem. Tymczasem Sean Kirkpatrick jest zdania, że brak kosmitów na na naszej planecie byłby dla Ziemian złą wiadomością. – Najlepszą rzeczą, jaka mogłaby mi się przytrafić w tej pracy, byłoby odnalezienie kosmitów. Alternatywa nie jest bowiem dobra. (…) Naprawdę chciałem się w to zagłębić i znaleźć coś naprawdę nieznanego. Coś stanowiącego anomalię. Coś, co można by odkopać i ścigać – wyznał w trakcie innego wywiadu Kirkpatrick. I uzupełnił, że zamiast tego jego kraj boryka się z „poważnym problemem związanym z bezpieczeństwem narodowym”. A do tego, że Stany Zjednoczone mają „poważny problem z bezpieczeństwem lotów i bezpieczeństwem operacyjnym”. – Jeśli nie udowodnimy, że kosmici istnieją, to będzie to dowodem na to, że inni ludzie robią różne rzeczy na naszym podwórku. A to niedobrze – doprecyzował ekspert na łamach Politico.